1 maja miał następujący przebieg. Rano trening MTB, a po drodze w końcu zdobyta skrzynka we Włostowie. Dojazd niebieskim i zielonym szlakiem z Żar zajął nam dosłownie 50 minuta jazdy rowerem.
Korzystając z ostatnich promieni słońca powiedzmy w długi weekend postanowiłem wybrać się na D.A.G w celu zaliczenia ostatnich skrzynek. Towarzyszył mi Maciek, który miał zaległe skrzyneczki. Poszło nam gładko jednakże Maciek nie odważył się wleźdź po bonusową skrzynkę, ponieważ pełzał na dole jakiś wężyk...Została nam tylko SUWNICA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz